Najpopularniejsze błędy w CV
Każdy, kto szukał pracy, wie, że nie jest to zadanie łatwe, a większość aplikacji nie spotyka się nawet z prostym „dziękuję za zgłoszenie” w odpowiedzi od potencjalnego pracodawcy. Pomijając jednak kwestie kultury lub jej braku – wielu popełnia podstawowe błędy już na etapie pisania CV. A można ich przecież łatwo uniknąć.
Jak więc napisać dobre CV i czego unikać? Przedstawiamy parę wskazówek.
Przede wszystkim – CV powinno mieścić się na maksymalnie dwóch stronach. Potencjalny pracodawca (czy też osoba z działu HR) nie ma czasu na czytanie długich wypracowań i szukanie ważnych informacji pośród szeregu bezwartościowych – jak np. szkoła podstawowa, do której uczęszczaliśmy, czy kurs rozpalania ogniska, jaki ukończyliśmy z wyróżnieniem 10 lat temu. Pamiętajmy, że o edukacji piszemy począwszy od liceum – wcześniejsze szkoły nikogo nie interesują.
Kolejną zbędną informacją jest stan cywilny czy liczba dzieci. Taka informacja zupełnie pracodawcy nie interesuje, a przynajmniej – w dobie wszechobecnej poprawności politycznej – nie powinna interesować. Zamieszczenie jej co najwyżej zadziała na Twoją niekorzyść, raczej nigdy nie pomoże.
Oczywiście rażą wszelkiego rodzaju błędy. Naprawdę – przeczytajmy CV przed wysłaniem 3 razy i dajmy przeczytać komuś innemu. Literówka prawdopodobnie przekreśli Twoje szanse na wymarzoną pracę. No i niech takie CV wygląda przyzwoicie! Nie może być przekombinowane, ale też niech chociaż odrobinę się wyróżnia i przykuwa wzrok. Dodajmy zdjęcie. Mało kto zaufa osobie, która nie chce pokazać swojej twarzy. No i chyba nie muszę pisać, że nie może to być selfie zrobione w toalecie w pociągu.
CV przed wysłaniem oczywiście trzeba zapisać w formacie PDF. Istnieje duża szansa, że rekruter używa innego niż Ty programu, więc jeśli wyślesz je w formacie „wordowym” prawie na pewno po drugiej stronie coś się rozjedzie. Aha, i jeszcze jedno – e-mail. Jeśli w danych kontaktowych zamieścisz swój adres założony 15 lat temu ze słowem „misiaczek” albo „dziubasek” - możesz być pewien, że nie dostaniesz tej pracy.
Pamiętajmy też o zainteresowaniach. Często jest to pierwsze miejsce, w które zagląda rekruter. Niech to nie będzie ogólnik w stylu: muzyka albo literatura. Raczej konkret – brytyjska muzyka rockowa, poezja barokowa itd. I nie ściemniajmy! W tym, ani w innych punktach. Jeśli potencjalny pracodawca przyłapie cię na kłamstwie – usłyszysz jedynie „dziękuję, zadzwonimy”...
I na koniec rzecz oczywista, ale wielu o tym zapomina – w CV należy zamieścić zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Jej brak może spowodować automatyczne odrzucenie kandydata.
Odsłony: 1280